Barcelona to miasto magiczne, wyjątkowe, posiadające niepowtarzalny klimat. Dużo w tym zasługi Gaudiego. W Barcelonie byłam raz, “przelotem”. Wracaliśmy z integracji i cały dzień spędziliśmy w tym niesamowitym miejscu. I chyba nie ma co się dziwić, że chciałam pobiec tu maraton. Dodatkowo, w dniu maratonu, swoje 30-te urodziny będzie mieć mój przyjaciel, Darek. Kiedy powiedział mi o swoim pomyśle, wiedziałam, że chce pobiec tam razem z nim i świętować.
Tradycyjnie dwa dni przed maratonem będzie odbywać się Expo. Już jestem ciekawa wystawców i co pokażą nowego, fajnego. W 2016 było ponad 150 wystawców, a w ciągu dwóch dni zwiedziło Expo ok 60 000 ludzi.
W sobotę, przez biegiem organizowany jest darmowy Bieg Śniadaniowy. Mam zamiar potraktować go jako fajną formę poznania miasta oraz dobry trening, lekki przed głównym biegiem w niedzielę. Podobnie było w Paryżu czy w Bostonie i bardzo miło wspominam tamte biegi. Startuje o 9:30 rano, wiedzie trasą ostatnich czterech kilometrów maratonu olimpijskiego z 1992 r. i kończy się rundą po bieżni Stadion Olimpijskiego a startuje przy Plaza Puig i Cadafalch. Już nie mogę się doczekać!
Zurich Marato de Barcelona to czwarty pod względem wielkości maraton w Europie. 12 marca na linii startu stanie 16 000 biegaczy. O 8:30 ruszymy z Av. Reina Cristina czyli z Placu Hiszpańskiego (Placa de Espańa), który przylega do wzgórza Montjuic. Trasa maratonu, jak zapewnia mnie większość, jest płaska i prowadzi przez takie znane miejsca jak Stadion F.C.Barcelona czy Sagrada Familia, Stare Miasto. Wiem też, że na końcu są podbiegi, ale cichaczem myślę, że te starty w Falenicy coś mi pomogą i poradzę sobie z nimi.
Limit w maratonie wynosi 6 godzin, co 5 km są punkty odżywcze (woda, napoje izotoniczne, owoce i wazelina).
Tegoroczny maraton jest 25. maratonem po Igrzyskach Olimpijskich (1992). Ciekawe czy w związku z tym będą jakieś atrakcje 😉
Teraz pozostaje jeszcze ciut potrenować, a za miesiąc zmierzyć się z trasą.
3 komentarze
Tomek/Mój Cel
12 lutego 2017 at 21:02Barcelona to faktycznie bardzo wyjątkowe miasto. Debiutowałem tu w maratonie i zawsze będę chciał tu wracać, choć nie tylko ze względu na sam bieg 🙂 Jestem przekonany Olu, że długo będziesz wspominać Zurich Marató de Barcelona! 🙂 Do zobaczenia na miejscu!
poranamajora
12 lutego 2017 at 21:06już nie mogę się doczekać! Barcelona raz, urodziny Darka dwa a maraton to trzy. O towarzystwie nawet nie wspominam! Do zobaczenia! I chętnie podpytam o rady przed biegiem 😉
12. Półmaraton Warszawski | Pora na Majora
29 marca 2017 at 09:51[…] przed, biec półmaraton to średni pomysł. Najpierw za namową Darka zmieniłam maraton na Barcelonę (nie żałuję!), a potem za namową Iwony zdecydowałam się wziąć udział w Wielkiej Walce na […]