W 2013 wygrałam w konkursie jednego ze sklepów sportowych dowolne buty biegowe. Uparłam się wtedy na Asics Kayano. Dla mnie był to top butów biegowych. Miękkie, mocno amortyzowane i jak widać nawet maraton śmignęłam w nich. I to nie jeden 😉 Wtedy buty nie wytrzymały 800km i byłam zawiedziona.
Dziś, po 5 latach, wróciłam do Kayano. Byłam ciekawa co się zmieniło i jak bardzo model poszedł do przodu. Jeśli w ogóle poszedł. 😉 I tak jak 5 lat temu towarzyszył mi Krzyś tak i dziś historia się powtórzyła.
Dlaczego warto wybierać się na takie eventy? Często nie ma na nie zaproszeń, więc każdy z Was może przyjść, ale oczywiście zjawiają się na nich też znane osoby ze świata biegowego czy media.
Na początku spotkania wysłuchaliśmy fajnej, zwięzłej i konkretnej prezentacji o historii buta i co się zmieniło na przestrzeni 25 lat, bowiem pierwszy model Kayano pojawił się w 1993 roku. Konstruktorem buta był Toshikazu Kayano, a pomysł swój zaczerpnął z egzoszkieletu żuka i pomysł powstał na serwetce.
Co nowego pojawiło się w tym modelu? To co zapamiętałam to nowa, lekka pianka FlyteFoam – sprężysta i dynamiczna. Ze znanego modelu Metarun zaczerpnięta została stabilizacja pięty Meta Cluth. Zastanawiałam się jak ona się sprawdzi podczas biegania, bo mimo tego że w pierwszym wrażeniu wydała się dość sztywna, to okazało się, że świetnie trzyma stopę i nie czułam dyskomfortu.
But jest mocno amortyzowany, a co za tym idzie nie jest najlżejszy,a mimo to jak na but treningowy waga 278gr nie jest taka zła.
Po prezentacji był czas na poczęstunek, a ja czekałam na trening biegowy ponieważ miał go poprowadzić sam Arek Gardzielewski. Plusem takich eventów jest to, że dane buty można potestować na własnych nogach, z czego i ja skorzystałam.
Ciężko ocenić same buty po 8km biegu, ale pierwsze wrażenia są takie:
- raczej na węższą stopę, ale nie super szczupłą
- mocno, fajnie trzymają stopę
- czuć dynamikę, chociaż nie założyłabym je na mega szybkie treningi czy starty typu sztafeta 4x400m. 🙂
- kolorystycznie są dla mnie fajne – oprócz białych widziałam też czarną wersję
- w porównaniu z poprzednim modelem, chyba miałam Kayano 19, to duża zmiana. Tamte były naprawdę “duże” – dużo amortyzacji, kapciowate – typowe na klepanie kilometrów. Te są lżejsze, delikatniejsze i na pewno bardziej dynamiczne.
Więcej ciężko napisać, chociażby o trwałości. To już trzeba pobiegać dłużej.
Wam polecam szczerze takie eventy (nie tylko Asics), bo oprócz możliwości spotkania czy poznania fajnych ludzi, można też samemu przetestować i ocenić but.
No Comments